Ludomir Cywiński (1839–1915)

Podziel się w social media!

Zobacz wspomnienia

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Kamil Kartasiński

Żuaw śmierci, żołnierz Mariana Langiewicza, który za swój udział w zrywie miał trafić na Syberię.

Urodził się w Gabułtowie w rodzinie ziemiańskiej, był synem Szymona Cywińskiego herbu Puchała oraz Honoraty Darowskiej. Ukończył gimnazjum w Radomiu, a następnie pracował w rodzinnym majątku. W 1859 roku ojciec wysłał go na studia agronomiczne do Francji. Kiedy wybuchło Powstanie Styczniowe, początkowo był mu przeciwny i nie przystąpił do walki. Gdy jedna z sąsiadek zarzuciła mu tchórzostwo, zebrał grupę ochotników i wstąpił do oddziału Mariana Langiewicza. Wziął udział w całej kampanii jako porucznik, służąc początkowo w batalionie pod dowództwem Bernarda Klimaszewskiego, a następnie w żuawach śmierci, pełniąc funkcję tłumacza i chorążego. Po klęsce Langiewicza objął dowództwo nad własnym oddziałem powstańczym, będąc podkomendnym Andrzeja Deskura. Przyjął wówczas pseudonim Rokita. Pełnił również funkcję „lustratora generalnego województwa sandomierskiego”, a do jego głównych obowiązków należało składane raportów gen. Józefowi Haukemu-Bosakowi. Otrzymał także zadania sformowanie nowego oddziału w powiecie sandomierskim.

Po bitwie pod Orzechowem (16 grudnia 1863 roku) Cywiński udał się w Góry Świętokrzyskie, gdzie poprosił gen. Bosaka o zwolnienie ze funkcji organizatora oddziału sandomierskiego. W lutym 1864 roku wyjechał do Galicji. Nie brał już udziału w walkach powstańczych z powodu wprowadzonego przez władze austriackie stanu oblężenia. Udał się na emigrację, przebywał w Czechach, Saksonii oraz we Francji. Po powrocie do kraju w 1865 roku został aresztowany za udział w powstaniu i skazany na dożywotnie osiedlenie na Syberii. Wyrok zamieniono na rok pobytu w twierdzy Dęblin. W 1868 roku Cywiński ożenił się z Zofią Targowską, miał z nią siedmioro dzieci. W następnych latach prowadził majątek ziemski i nie udzielał się w życiu publicznym, chociaż wspierał byłych powstańców, np. zatrudnił jednego z nich (Aleksandra Sikorę) w swoim gospodarstwie. Został pochowany w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim.