Arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński (1822–1895)

Podziel się w social media!

Zobacz wspomnienia

Przeczytanie tego artykułu zajmie 3 min.
Autor: Piotr Hapanowicz

Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się 1 listopada 1822 roku w Wojutynie koło Łucka na Wołyniu. Był synem ziemianina Gerarda i Ewy z Wendorffów. Z domu rodzinnego wyniósł mocny fundament wiary i moralności. Od rodziców nauczył się miłości Boga, poświęcenia dla ojczyzny i szacunku dla człowieka. Gdy miał 11 lat, zmarł mu ojciec, pięć lat później jego matka została zesłana na Syberię za konspiracyjną działalność patriotyczną. Władze rosyjskie skonfiskowały rodzinny majątek.

Feliński, mając zdolności do nauk ścisłych, zdobył wykształcenie matematyczne w Moskwie, a humanistyczne na słynnej paryskiej Sorbonie i w Collège de France. Za dewizę swego życia przyjął słowa Zygmunta Krasińskiego: „Na ziemi być Polakiem to żyć bosko i szlachetnie”. Podczas pobytu w Paryżu poznał wybitnych przedstawicieli polskiej emigracji, m.in. Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, z tym ostatnim łączyła go przyjaźń. O jego patriotyzmie świadczy udział w Powstaniu Wielkopolskim wiosną 1848 roku.

Jeszcze podczas pobytu w Paryżu Feliński postanowił zostać księdzem. W 1851 roku wstąpił do seminarium duchownego w Żytomierzu, dalszą formację przeszedł w Akademii Duchownej w Petersburgu, gdzie został wyświęcony na kapłana (1855). Zasłynął jako kaznodzieja i spowiednik. Wrażliwy na potrzeby najbiedniejszych, założył ochronkę dla sierot i ubogich w Petersburgu, a w 1857 roku Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. 6 stycznia 1862 roku został mianowany przez papieża Piusa IX arcybiskupem warszawskim, sakrę biskupią przyjął w Petersburgu.

Był to trudny czas: terroru rosyjskiego, wrzenia rewolucyjnego, niebawem wybuchło Powstanie Styczniowe. Rosyjskie władze liczyły na to, że nowy arcybiskup wyciszy buntownicze nastroje. W Warszawie początkowo przyjęto go chłodno i nieufnie. Feliński szybko rozpoczął wszechstronną działalność zmierzającą do odrodzenia archidiecezji i ograniczenia ingerencji rządu carskiego w sprawy Kościoła. Starał się łagodzić nastroje rewolucyjne, wprowadzać do stolicy „ducha odrodzenia” – moralnego, społecznego i duchowego. W trosce o poziom duchowy i intelektualny kapłanów i wiernych zreformował programy nauczania w seminariach. Wizytował parafie, popierał rozwój instytucji charytatywnych i bractw trzeźwości, skutecznie starał się o uwolnienie aresztowanych i zesłanych księży. Duży nacisk kładł na głoszenie słowa bożego, katechizację, rozwój oświaty. Przyczynił się do rozszerzenia kultu Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, upowszechnił nabożeństwo majowe ku jej czci. Popierał ruch franciszkański, sam został tercjarzem.

W sytuacji pełnej napięć politycznych, patriotycznych manifestacji i rozruchów Feliński starał się wpłynąć na uspokojenie nastrojów i powstrzymanie narodu przed wznieceniem kolejnej insurekcji. Uważał bowiem, że wobec potęgi Rosji powstanie nie ma szans powodzenia. Podkreślał, że miłość ojczyzny „nie polega na szumnych demonstracjach, ale na sumiennej i wytrwałej pracy dla dobra kraju”. Do końca życia uważał, że droga powstań, buntów, jest drogą błędną, ponieważ prowadzi do śmierci i rozlewu krwi.

Gdy powstanie jednak wybuchło, arcybiskup stanął po stronie insurgentów. Protestował przeciwko krwawym rosyjskim represjom. 15 marca 1863 roku napisał wystosował list do cara Aleksandra II w obronie praw Kościoła i narodu, w którym odważnie apelował: „Krew płynie wielkimi strumieniami, a represje zamiast uspokoić umysły, jeszcze bardziej je rozdrażniają. W imię miłosierdzia chrześcijańskiego i w imię interesów obu narodów, błagam Waszą Cesarską Mość, abyś położył kres tej wyniszczającej wojnie [...]. Polska nie zadowoli się autonomią administracyjną, ona potrzebuje bytu niepodległego”. Pismo zostało przekazane namiestnikowi Królestwa Polskiego wielkiemu księciu Konstantemu, który odmówił wysłania go do cara. Na znak protestu arcybiskup zrezygnował z udziału w Radzie Stanu. Dla władz rosyjskich stał się niewygodny. Został wezwany do Petersburga i 14 czerwca 1863 roku opuścił Warszawę pod eskortą wojskową jako więzień stanu. Został skazany na wygnanie w głąb Rosji.

Feliński spędził 20 lat w Jarosławiu nad Wołgą, oddany modlitwie, apostolstwu i dziełom miłosierdzia. Mimo nacisków ze strony władz rosyjskich nie zrezygnował z arcybiskupstwa. Otoczył opieką zesłańców syberyjskich, niosąc im pociechę duchową i pomoc materialną. Zajął się fundacją kościoła w Jarosławiu. Póki żył car Aleksander II, nie było szans na to, aby objęła go amnestia, ale gdy car zmarł, z okazji koronacji jego następcy Aleksandra III doszło do ugody z Watykanem. Feliński został zwolniony, ale nie wolno mu było wrócić ani do Warszawy, ani na ziemie zaboru rosyjskiego. Udał się zatem do Lwowa, a stamtąd do Krakowa i później Rzymu. Wszędzie był witany jako bohater narodowy. W Wiecznym Mieście spotkał się z papieżem Leonem XIII.

Ostatnie 12 lat życia Feliński spędził w zaborze austriackim we wsi Dźwiniaczka na Podolu jako arcybiskup tytularny Tarsu, gdzie oddał się działalności duszpasterskiej, oświatowej, dobroczynnej wśród ludu wiejskiego. W lokalne środowisko wniósł ducha odrodzenia religijnego, zgodnego współżycia Polaków i Ukraińców. Zmarł w opinii świętości w Krakowie 17 września 1895 roku, w wieku 73 lat. Po uroczystym pogrzebie w tym mieście jego szczątki spoczęły na cmentarzu w Dźwiniaczce. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przewieziono je do Warszawy i w 1921 roku złożono w katedrze św. Jana. Charakterystycznym rysem duchowości Felińskiego były wielka prawość, męstwo i sprawiedliwość. Jego ofiarność i miłosierdzie były owiane duchem franciszkańskiej pogody, pokory i prostoty, pracy i ubóstwa. Pamięć o nim, cześć dla jego cnót oraz sława świętości przyczyniły się do starań o wyniesienie go na ołtarze. 18 sierpnia 2002 roku został beatyfikowany przez Jana Pawła II w Krakowie, 11 października 2009 roku kanonizowany przez Benedykta XVI w Watykanie.