W kilka dni po starciu pod Żelazną Rządową, wyruszył przeciw oddziałom Rynarzewskiego podpułkownik Goriełow z Przasnysza z czterema kompaniami i pół seciną kozaków. Także znaczne siły nieprzyjacielskie strzegły przepraw przez Narew i Piśnię. W danej chwili siły powstańcze wynosiły 450 strzelców, 280 kosynierów i 180 strzelców to jest oddziały IV. Lenartowicza oraz VII. Ludwika Ostaszewskiego po Konstantym Rynarzewskim. Oddział V. bowiem wymaszerował za Narew celem rozerwania sił nieprzyjacielskich.
Powstańcy napierani ze wszystkich stron przez pięć dni, starali się wywinąć z matni, aż 16 listopada 1863 r. musieli wytrzymać atak kolumny podpułkownika Goriełowa. Oddział VII. oraz jazda Ziembińskiego oddaliły się jeszcze przed spotkaniem, pozostał więc tylko oddział Lenartowicza, a od oddziału Rynarzewskiego - kapitan Ostaszewski, porucznik Koźmiński oraz jazda Aleksandra Nemetyego.
Zaatakowana niedaleko Tyczka piechota powstańcza, przeprawiła się szczęśliwie przez Rozogę, zabiwszy Rosjanom 10 ludzi, a sama bez strat ruszyła ku Niedźwiedziowi. Jazda powstańcza natomiast nie znając miejscowości, uchodząc ku Drążkowi wpadła w błota, przy czym straciła 35 koni, mając podczas przeprawy czterech ludzi rannych. Lenartowicz, widząc niemożność stawienia czoła Rosjanom, zakopawszy broń, rozpuścił oddział i dopiero pod koniec grudnia 1863 r. na nowo począł organizować świeże szeregi powstańcze.