Oddziałek żandarmerii konnej (60 powstańców) Bogusza i Andrzeja Denisewicza, uwijający się po Województwie Krakowskim, starł się pod Sobkowem z lotną kolumną porucznika Popowa. Popow pod swoim dowództwem miał kompanię galicyjskiego pułku i komendę kozaków. Powstańcy ścigani przez całą dobę, stracili tylko trzech ludzi.