Po szczęśliwej zasadzce pod Szyrwuciami, krążyli po Województwie Kowieńskim nierozłączeni Paulin Bohdanowicz („Nieczuj”) i ksiądz Dębski aż do jesieni 1863 r. Pod koniec sierpnia 1863 r. zostali zaatakowani przez Rosjan pod Piłwelami. Powstańcy stawili zręczny opór a Rosjanie ratowali się szybkim odwrotem. W kilka dni potem rozpuścił Bohdanowicz piechotę.