Oddziałek pieszy porucznika Szaniawskiego napadł pod Lemanami na patrol 14 objeszczyków wyprawionych po drzewo, a zaatakowawszy ich z zasadzki zmusił do ucieczki, raniąc jednego a zabijając czterech. Pod koniec listopada 1863 r. krzątały się jeszcze w Łomźyńskim niedobitki wojsk powstańczych. Raz po raz rozpraszane przez Rosjan, jak pod Nabatkami 25 listopada 1863 r. Dłuższy czas trzymał się Władysław Brandt ze zorganizowanym przez siebie oddziałkiem 40 Kurpiów.
W początkach grudnia 1863 r. rozbił Władysław Brandt patrol objeszczyków na Srebrnym Borku, którym bez żadnej straty dla siebie zabrał nieco koni, lecz w trzy dni później rozbity został nad samym kordonem. Rozpuściwszy piechotę Kurpiów, tułał się jeszcze Brandt przez kilka dni po województwie, aż przeszedł do Prus.
W końcu grudnia 1863 r. drobne jeszcze napady urządzały oddziałki pod Olitą, Sopoćkiniami i Szypliszkami. W styczniu 1864 r. Władysław Kulwicz i Tomasz Tongino utworzyli w Sejneńskiem drobne partie z którymi ukazując się to tu to tam, nieustannie niepokoili Rosjan przyprawiając ich o straty przeważnie w materiałach wojennych.
____________________________________
Objeszczyk - żołnierz rosyjskiej straży granicznej