Po nieudanym napadzie na Stok Lacki udał się Walenty Lewandowski na objazd województwa a objąwszy dowództwo zbierających się koło Maciejowic ochotników, postanowił uderzyć na rosyjską kompanię piechoty, stojącą w Łaskarzewie. Skoro jednak zbliżył się ze swymi 130 powstańcami do Łaskarzewa, Rosjanie będąc uprzedzeni, już przed miastem zastąpili mu drogę.
Ponieważ inny oddziałek powstańczy miał się zbierać równocześnie z drugiej strony Łaskarzewa, okrążył Lewandowski miasto, aby wspólnymi siłami wtargnąć w ulice miasta. Ale i tu przywitani ogniem karabinów rosyjskich, powstańcy rozproszyli się. Lewandowski z pozostałą garstką kilkudziesięciu pomaszerował do Białej, mając rannego powstańca Olszewskiego, oraz jednego zabitego - sołtysa z Dłużniewa.