Dążąc do połączenia się z Józefem Oxińskim będącym w tych okolicach, doszedłszy w pobliże Żarek zatrzymał się Anastazy Mossakowski o wiorstę od Jaworznika, gdyż pomęczeni ludzie niezdolni byli do dalszego marszu. O świcie dnia 24 kwietnia 1863 r., gdy oddział dopiero dwie godziny odpoczywał, ukazały się trzy rosyjskie kompanie dowodzone przez pułkownika Alenicza wysłane z Częstochowy. Natychmiast rozstawił Mossakowski oddział, liczący już tylko 250 ludzi, w szyku bojowym. Kompanię Franciszka Skąpskiego na prawo, Wiesnera na lewo, a kosynierów w pośrodku. Pierwsza zaczęła się odstrzeliwać kompania Skąpskiego, ale równocześnie prawie Wiesner odciągnął swoją kompanię i opuścił plac boju.
Pozostało więc tylko 90 strzelców Skąpskiego i Kopecznego, który będąc na czatach przed obozem, zepchnięty przez nieprzyjaciela musiał cofnąć się do głównego oddziału. Strzelcy pod strzałami nieprzyjacielskimi cofnęli się przez moczary, powstrzymując celnymi strzałami prących naprzód Rosjan. Parcie Rosjan było silne i śmiałe i nie zdołał ich powstrzymać atak 80 kosynierów, prowadzonych przez Miszewskiego, który w ataku tym ranny, dostał się do niewoli. Kosynierzy widząc padającego dowódcę, częściowo poszli w rozsypkę. Resztę zabrał Mossakowski, który jak i Wiesner opuścił plac boju, salwując się ucieczką. Rosjanie widząc znaczny ubytek w oddziale powstańczym, tym śmielej rzucili się do ponownego ataku na Stanisława Wierzbińskiego, dowodzącego pozostałą setką Polaków. Pewni przewagi uderzyli z frontu przez moczary i na lewo zepchnęli całą linię w tył, chociaż nie bez znacznych strat ze swojej strony,. Niemniej jednak oddziałek powstańczy poniósł bolesne straty: poległ podporucznik Franciszek Pałeczka - student medycyny uniwersytetu rosyjskiego, a obok niego legło dziewięciu strzelców zabitych lub rannych. Skąpski został lekko ranny, lecz wytrwał do końca boju.
Wyparty z korzystnej pozycji nad moczarami, cofnął się Wierzbiński w głąb lasu. Odparłszy ponowny atak na tę pozycję, cofał się Wierzbiński dalej ku łące. Tutaj tyralierzy rosyjscy wsparci dwiema odwodowymi kompaniami, gromadnie uderzyli na Wierzbińskiego z frontu, z lewego i prawego boku równocześnie. Powstańcy odstrzeliwując się, cofali się w głąb lasu. Część strzelców już kłusem schodzić musiała z pozycji za łąką, aby poza wyrębem między łąką a lasem się znajdującym, zająć bardziej bezpieczne stanowiska poza sążniami drzewa. Mimo celnych strzałów powstańców Rosjanie, będąc w przewadze liczebnej, parli wciąż naprzód i zaczęli otaczać garstkę ze wszystkich stron, wobec czego Wierzbiński, zebrawszy co pozostało z rozgromionego oddziału, rzucił się na przebój i ocalił resztę. Straty oddziału w walce tej wynosiły 30 zabitych i rannych oraz sześciu wziętych do niewoli, pomiędzy którymi byli ranni Miernicki i Kopeczny.
Rosjanie ponieśli również dotkliwe straty, bo 62 zabitych i rannych. Klęska jaworznicka pociągnęła za sobą rozproszenie oddziału i częściowy powrót w rozsypce za kordon. Przy Wierzbińskim i Skąpskim pozostało 47 strzelców, 10 kosynierów i trzech zdemontowanych kawalerzystów. Z tą garstką, zmniejszoną w czasie marszu jeszcze do 32 osób, przeszedł także Wierzbiński następnego dnia wieczorem przez kordon austriacki.
____________________________________
Wiorsta - dawna rosyjska jednostka drogowych miar długości (zwykle drogi). Około 1,0668 km.