Wróciwszy z wyprawy sosnowieckiej i zorganizowawszy w Ojcowie silną już partię, Apolinary Kurowski rozdzielił ją na trzy oddziały, aby złączyć się znowu pod Miechowem. Jeden z tych oddziałów, liczący 200 ochotników, ruszył pod dowództwem Wincentego Wanerta, majora wojsk rosyjskich na Kaukazie, ku Słomnikom. Pod Iwanowicami spotkał się Wanert z lewą kolumną wojsk rosyjskich idących na Skałę. Po wymianie strzałów, zręcznym manewrem wywinął się dwa razy silniejszemu nieprzyjacielowi.