Z okolic Żelechowa rzucił się Gustaw Zakrzewski ku Wieprzowi. Pod Blizocinem spotkawszy kozaków Reintala, przeszedł w Województwo Lubelskie na drugi brzeg Wisły i rozpoczął ogień przeciw przeprawiającym się przez rzekę, wreszcie cofnął się do Michowa. Ścigany przez Reintala i Cwiecińskiego, przerzucił się znowu przez rzekę Wieprz i pognał do Krzywdy.