Wypadki miały być prawie niemożliwe. W wybuchu ginie brat Alfreda Nobla, Emil

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
3 IX 1864

Trudno o bardziej dramatyczny zbieg okoliczności. 3 września na łamach szwedzkiego dziennika „Aftonbladet” ukazał się artykuł na temat wynalezienia przez Alfreda Nobla materiału wybuchowego, który – zdaniem gazety – miał wykluczyć „poważne wypadki, do jakich tak często dochodzi przy użyciu zwykłego prochu”. Tego samego dnia doszło do potężnej eksplozji, w której zginęło 6 osób, w tym młodszy brat późniejszego fundatora nagrody swojego imienia – Emil. Nitrogliceryna został odkryta przez włoskiego chemika Ascanio Sobrero w 1847 r. Alfred Nobel dowiedział się o tym siedem lat później. Przez kilka lat wraz z ojcem próbowali opracować skuteczną i bezpieczną metodę wykorzystania nitrogliceryny jako materiału wybuchowego. Przełom nastąpił w 1864 r. Wraz z bratem Emilem wymyślili, by do szklanej rurki wsypać proch, następnie umieścić ją w pojemniku z olejem nitroglicerynowym. Następnie podpalano lont. „Metoda okazała się znacznie lepsza w porównaniu z różnymi mieszankami ojca. Kiedy proch eksplodował, szklana rurka pękała z taką siłą, że i cała otaczająca ją nitrogliceryna również wybuchała” - pisała w książce „Nobel. Wybuchowy pacyfista” Ingrid Carlberg. Alfred Nobel szybko opatentował pomysł. We wniosku twierdził, że jest „pierwszym, który wyrwał te substancje Nauce i przeniósł na pole przemysłu”. Dodawał też, że wypadki „będą prawie niemożliwe”. Feralny transport nitrogliceryny dotarł do Heleneborgu, gdzie mieściła się firma Nobli 29 sierpnia. „Eksplozja była nieopisana, huk - dużo silniejszy niż wystrzał z armaty. Szyby wyleciały z okien aż po Kungsholmen, a u przekupek na placu Munkbron towary pospadały ze straganów. Czerwony ogień buchnął w niebo, potem wzbił się wielki żółty płomień, a na koniec potężny słup dymu” – pisała Carlberg. Zarówno ojciec Immanueal, jak Alfred winę za wypadek zrzucili na nieżyjącego syna – Emila, uznając, że nie zachował wystarczającej ostrożności. Ostatecznie w procesie zostali uniewinnieni. Wybuch nie zaszkodził interesom Alfreda, ani nie zniechęcił go do pracy. 3 lata później opatentował dynami.

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…