Wojna i propaganda. Bitwa oddziału Cieszkowskiego pod Kiełczygłowem

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
27 III 1863

Rządowy „Dziennik Powszechny” donosił: „Oprócz znacznej liczby ranionych i ujętych buntownicy zostawili na placu boju 120 ludzi. [...] Wojsko nie poniosło żadnej straty ani w zabitych, ani w ranionych”. Również dowodzący rosyjskim oddziałem informował, że rozbił i rozproszył oddział Teodora Cieszkowskiego, jednego z najbitniejszych dowódców powstania. Te informacje, podobnie zresztą jak wiele innych doniesień z frontu, były czystą propagandą. Zapewne znacznie bliższy prawdy jest raport dowódcy oddziału liczącego ok. pięciuset powstańców, choć i on zapewne przesadza, wyliczając straty przeciwnika. „Dnia 27 marca stoczyłem bitwę pod Radoszewicami z majorem Pisanko, co dwoma rotami piechoty i sotnią kozaków dowodził – pisał Cieszkowski. –Bój trwał półczwartej godziny. Z pod Kiełczygłów Moskwę dopiero cofnąłem, prąc ją ku Rząśni na błota. 28 trupów i trzy fury rannych zostawiła na placu. Z naszej strony 8 zabitych i 9 rannych. Strzelcy nasi pod dowództwem kapitana Skalskiego wygraną naszą zdecydowali. Bohaterką dnia tego pani Niemojowska, co od zabitego kosyniera sztandar nasz uratowała”. Obiektywnie próbował opisać starcie Stanisław Zieliński w Bitwach i potyczkach 1863–1864: „Wysłany za Cieszkowskim z Wielunia major Pisanko [...] napadł na powstańców pod Radoszowicami, atoli strzelcy pod dowództwem kapitana Skalskiego, uszykowawszy się natychmiast, w zaciętej walce odparli atak [...]. Cieszkowski przy ciągłem odstrzeliwaniu się cofał się i dopiero pod Kiełczygłowem [...] sformował się do ataku i tak silnie uderzył na moskali, że zmusił ich do cofnięcia się [...]. W potyczce tej po obu stronach było kilku zabitych i kilkunastu rannych”. Ilu w rzeczywistości było zabitych, tego zapewne nie da się oszacować. Naczelnika wieluńskiej żandarmerii w piśmie do miejscowego proboszcza wezwano, by dziewięciu poległych w bitwie pod Radoszycami pochować „bez żadnych ceremonii i mów pogrzebowych” pod groźbą pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Inne pismo informuje o wzięciu do niewoli ośmiu rannych pozostawionych w dworze państwa Niemojowskich.

fot. Teodor Cieszkowski; 1863; Biblioteka Narodowa

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…