Był 2 września, gdy Feliks Grabowski wyruszył w kierunku Syberii. Tymczasem „Dziennik Poznański” już znacznie wcześniej informował, że Rosjanie „6 maja wysłali w nocy z Suwałk okutych w kajdany czterech młodzieńców: Feliksa Grabowskiego z Suwałk, Letkiego, syna nadleśnego, Puciatyckiego Wacława z Rykaczy i Boguszewskiego z okolic Grodna. (...) W piątym dniu przyszedł rozkaz przewiezienia ich na powrót do Suwałk, gdzie, jak już wiadomo, Grabowski z dwoma innymi został powieszony”. Według ogłoszonego przez Hipolita Stupnickiego niedługo po powstaniu „Imionospisu poległych i straconych ofiar powstania roku 1863 -1864 r.” wyrok wykonano 11 maja. „Z analizy źródeł archiwalnych wynika, że Feliks Grabowski i Wacław Puciatycki zostali skazani w oddziale augustowskim naczelnika wojennego na karę śmierci, ale dowódca wojsk Wileńskiego Okręgu Wojennego zmienił im wyroki na 20 lat ciężkich robót w kopalniach na Syberii” – pisał jednak Andrzej Matusiewicz, na stronie augustowsko-suwalskiego towarzystwa naukowego. Kara śmierci była powszechnie stosowana wobec powstańców. Na szeroką skalę wprowadził ją gen. gubernator Wilna Michaił Murawiew, ale często korzystał z niej także namiestnik Królestwa Polskiego Fiodor Berg. Na szubienicy zginęli m.in. ostatni dyktator powstania Romuald Traugutt, czy przywódca powstania na Litwie Konstanty Kalinowski. „Liczby straconych za udział w powstaniu nie da się dokładnie ustalić, gdyż urzędowe dane zawierają luki. Według tych danych poniosło karę śmierci: w warszawskim okręgu wojennym 475 osób, w wileńskim 180, w kijowskim 9. Ponadto 5 Polaków zostało rozstrzelanych w Kazaniu, za udział w przygotowywaniu ruchawki chłopskiej nad Wołgą. W sumie daje to liczbę 669 egzekucji – jak podkreślamy, niepełną” – pisał prof. Stefan Kieniewicz w monografii zrywu. Ostatnią egzekucją było rozstrzelanie 4 grudnia 1866 r. w fosie warszawskiej Cytadeli Michaiła Podhaluzina, Rosjanina walczącego w oddziałach gen. Józefa Hauke-Bosaka.