Jeden z członków Rządu Narodowego lakonicznie skwitował dymisję jednego z najważniejszych i najenergiczniejszych dowódców powstańczych: „Zmęczony i upadły na duchu napisał do Rządu ostatni raport i prosił o uwolnienie. Rząd Narodowy zadosyć uczynił temu i d. 5 sierpnia uwolnił go zupełnie od służby w wojsku polskiem” – napisał w pamiętnikach Józef Janowski. Edmund Callier, po ojcu potomek francuskich hugenotów, był doświadczonym wojskowym – do pruskiej armii zgłosił się, gdy miał ledwie piętnaście lat. Sześć lat później wyjechał do Francji i wstąpił do Legii Cudzoziemskiej. Walczył w wojnie krymskiej, brał udział w tłumieniu powstania w Algierii. Służył też pod Garibaldim we Włoszech. Do powstania przystąpił na początku marca. Został poważnie ranny w bitwie pod Olszakiem, ale po wyleczeniu wrócił do walki. W lecie, po nominacji na pułkownika, został naczelnikiem wojskowym województwa mazowieckiego. „Callier zorganizował oddział konnicy jako straż przyboczną, z którą postanowił przenosić się z jednego oddziału do drugiego i utrzymywać ciągły ruch w województwie. W tych ciągłych marszach ogłaszał władzę Rządu Narodowego, zrywał orły moskiewskie, wszędzie go było pełno” – pisał rosyjski dziennikarz i historyk powstania Nikołaj Berg. Co było powodem jego dymisji? Sam Callier uważał, że w jego kompetencje wchodzili członkowie Rządu Narodowego. „Jeżeli więc komisarze, sekretarze a może i każdy z członków Rządu Narodowego ma prawo dysponowania ruchami oddziałów, to ja, będąc zbytecznym, przy takim stanie rzeczy ani chwili na mojem stanowisku pozostać nie mogę” – pisał w podaniu. Rząd początkowo miał być przeciwny. „Wy, opuszczając służbę Narodową w najważniejszej prawie chwili, bo w czasie, kiedy się rozstrzyga kwestya, czy możemy lub nie przetrzymać zimę w zapasach z nieprzyjacielem, narażacie imię swoje na większą jeszcze niesławę, jak ci, których od ucieczki w boju wstrzymać nie możecie”. Dymisji jednak udzielił. „Żądałem uwolnienia wyłącznie od stanowiska dotąd zajmowanego, a nie w ogóle od służby w sprawie narodowej [...] Rząd Narodowy nadesłał mi podwójną dymisyą, podczas gdy pragnąłem być uwolnionym od odpowiedzialności, jaka według mego pojmowania, na mnie jako na naczelniku wojewódzkim, ciążyła” – pisał Callier, który wyjechał następnie do Paryża. Na początku 1864 roku próbował wrócić do powstania, ale został aresztowany przez władze pruskie.