O prawdziwym powodzie reformy edukacji czytam na samym końcu jednego z ukazów. „Mam nadzieję, że owocodajna naukowa praca ochroni na przyszłość młodzież polską od tych nierozsądnych uniesień, które sprowadziwszy nieszczęście na tyle osób, tamowały dotąd pomyślność kraju” – pisał car. Aleksander wraz z małżonką przebywali wówczas w Niemczech w Jugenheim, stąd nazwa „ukazy jugenheimskie”. „Żadna gałąź działań rządu nie wymaga dla dojścia do zamierzonego celu tak długich i usilnych starań, jak wychowanie publiczne, którego dobre nasiona z nowem dopiero pokoleniem wzrastają i dojrzewają. Dlatego uważam potrzebę skorzystania z pierwszych dni ustalającego się w Polsce porządku i spokoju, aby wznowić przerwane zawichrzeniem starania moje ku lepszemu i regularniejszemu urządzeniu części naukowej w Królestwie” – pisał car. W sumie ukazów było pięć. Car wydał je na prośbę Mikołaja Milutina, autora reformy uwłaszczeniowej w Królestwie, a także wszechwładnego członka Komitetu Urządzającego w Królestwie Polskim. „Motywa do tego nowego zamachu na narodowość polską przeszły przez ręce Milutyna i całą reformę wychowania przeprowadzoną przez Wielopolskiego, owoc głębokich rozmyślań i wysokiego rozumu, rozbiły na nic, zniszczyły zupełnie (…) Uderzano w naród z gniewem, z chęcią udręczenia go” – pisał Walery Przyborowski, powstaniec i historyk w „Ostatnich chwilach powstania styczniowego”. Zlikwidowano m.in. wprowadzoną przez Wielopolskiego Komisję Rządową Oświecenia Publicznego. Reforma miała w teorii szczytne cele – upowszechnienie oświaty. Ale car nie krył prawdziwych powodów. Wprowadzone zostały powszechne szkoły dla włościan, którzy „korzystając w zupełności z dobrodziejstw nowego prawa, przedstawiają silną podporę dla zachowania publicznej spokojności i porządku”. Rozszerzono też możliwość kształcenia się kobiet – nakazując stworzenie dla nich szkół we wszystkich większych miastach, bowiem „umysłowe i moralne ukształcenie ludności żeńskiej będzie najlepszą rękojmią należytego ukształcenia przyszłych pokoleń” – czytamy w ukazach. „Wykład w gimnazyum wszystkich przedmiotów był rosyjski. Progimnazyum żeńskie liczyło cztery klasy. Ciało nauczycielskie, wyłącznie złożone z Rosyan” – pisał Przyborowski. Ukazy były pierwszym etapem ujednolicenia systemu szkolnictwa z obowiązującym w Imperium Rosyjskim. Rusyfikacja szkolnictwa odbyła się etapami. Wykładowy rosyjski w gimnazjach wprowadzono pod koniec lat 60-tych. W szkołach ludowych język rosyjski jako przedmiot pojawił się w 1871 r., a jako wykładowy 15 lat później. Po rosyjsku wykładano też w utworzonym na miejsce Szkoły Głównej, Uniwersytecie Warszawskim.