Trzeba było złożyć przysięgę na wierność carowi. Chwilowy koniec trzeciej amnestii.

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
27 V 1864

Tym razem warunki amnestii były - przynajmniej w teorii - naprawdę zachęcające. Władze carskie ogłosiły ją na początku maja. „W celu zachęcenia do wyjścia z lasu możliwie wszystkich powstańców określono bardzo łagodne warunki ujawnienia. Obowiązywała tylko przysięga na wierność władzy i carowi” – pisał w artykule „Ostatnie działania powstańcze w Lubelskiem i na Podlasiu” prof. Zbigniew Eugeniusz Niedbalski. Warunkiem było zgłoszenie się do władz w terminie do 27 maja. „Po tym dniu wszyscy powstańcy, czy to schwytani z bronią w ręku, czy też spotkani w okolicy, mieli być sądzeni z całą surowością prawa rosyjskiego jako buntownicy” – czytamy w artykule. Powstanie praktycznie już zgasło, tylko gdzieniegdzie istniały jeszcze małe oddziałki. Większość partii została rozbita. „Wracali więc starzy weterani walk, rozpoczynający już drugi rok zmagań z wrogiem Polski, jak też ci, którzy dopiero z wiosną 1864 r. wybrali się do powstania. W kwietniu i maju tylko z dwóch powiatów, zamojskiego i hrubieszowskiego, ujawniło się 122 powstańców” – dodawał prof. Niedbalski. Głównie byli to żołnierze oddziałów Kajetana Cieszkowskiego „Ćwieka”, Dionizego Czachowskiego, czy Antoniego Jeziorańskiego. Część powstańców potraktowała jednak amnestię, jako sposób na swego rodzaju urlop. „Zdarzało się bowiem, że powstańcy po ujawnieniu, złożeniu przysięgi i otrzymaniu ‘biletu na legalne zamieszkanie’ ponownie wracali do lasu” – dodawał autor artykułu zamieszczonego w „Roczniku Lubelskim”. By wyeliminować te zachowania gen. Zachar Maniukin, naczelnika siedleckiego oddziału wojennego nakazał nakładanie grzywien na całe wioski w przypadku, gdyby któryś z mieszkańców nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania. Od ujawniających domagał się natomiast, by zdali broń, lub wskazali gdzie została ukryta, a także wymienili pozostałych powstańców z grupy. „Prawdopodobnie akcja dała mniejsze rezultaty niż się spodziewano, skoro namiestnik Królestwa przedłużył okres ujawnienia jeszcze o jeden miesiąc” – dodaje Niedbalski. To była już trzecia amnestia dla powstańców. Pierwszą ogłoszono już w kwietniu 1863 r.

Zobacz także

13 X 1864

To była niezwykle głośna ucieczka. Choć nie miała nic wspólnego z udziałem w powstaniu, czy kwestiami politycznymi. „Uciekł z Warszawy…

12 X 1864

Było ich ledwie 42 – tak o ostatnim oddziale powstańczym na Żmudzi pisał Stanisław Zieliński, autor „Bitew i potyczek 1863-1864”.…

09 X 1864

Gdyby nie on przebieg granicy Polski i Niemiec na Śląsku niemal na pewno byłby inny. „My Niemcy, nie mamy czego…