To był przysłowiowy łabędzi śpiew powstania na Litwie. „Stan obecny Litwy jest okropny. Moskwa nie wybiera dróg, ażeby dojść do celu przenarodowienia nas. Przy ogólnem zwątpieniu, oporu niema. Pozostała organizacya podtrzymuje stosunki, lecz dawnych nie rozgałęzia. Każden poniósłszy niepowetowane straty, gotów jeszcze na większe ofiary, byleby miał podstawę działania” – cytuje ostatni raport z Litwy Walery Przyborowski, powstaniec i historyk zrywu w „Ostatnich chwilach powstania styczniowego”. Raport napisał niejaki „Rawicz”, znany tylko pod pseudonimem członek litewskich władz. Miał on być pomocnikiem Konstantego Kalinowskiego, a po jego aresztowaniu „udało mu się zawrzeć niektóre stosunki, zachować papiery, utrzymać komunikację zagraniczną” – pisał Przyborowski. Ów „Rawicz” próbował działać, „ale było to już konanie. Na próżno Rawicz zgłaszał się do członków Wydziału prosząc ich o radę i współdziałanie choćby do czasu, dopóki nie przyjdzie rozporządzenie od Rządu Narodowego”. Nie otrzymywał też odpowiedzi z Warszawy, gdzie po aresztowaniu Romualda Traugutta działalność władz powstańczych też praktycznie zamarła. „Nie usuwajcie się od nas, woła w końcu raport, zawiążcie na nowo stosunki z nami, wskażcie co i jak działać mamy, a Litwa chce i będzie mogła przyłożyć się do ogólnej sprawy” – nawoływał „Rawicz” 1 sierpnia. „Ten krzyk ponury odbić się boleśnie musiał w sercach tej garstki ludzi, którzy tworzyli ówczesny Rząd Narodowy, na myśl, że nie tylko nic już nikomu dopomódz nie mogą, ale sami jeszcze potrzebują pomocy! Dla tego też na ten krzyk rozpaczliwy organizacyi litewskiej odpowiedzieli bardzo smutnie, ale zarazem bardzo rozumnie” – pisał Przyborowski. Rząd w odezwie z 9 sierpnia pisał: „przy obecnem powszechnem rozprzężeniu (…) jakiemu uległ cały nasz kraj, niepodobna się zdobyć na czynny opór moskiewskiej przemocy i gwałtom; dla tego postawa nasza musi zostawać bierną do chwili, kiedy bardziej przychylne nam okoliczności wywołają z uśpienia do życia i czynu przygnębione elementa naszej narodowości”. W tej sytuacji zaleca organizacji na Litwie zbieranie funduszy na przyszłość oraz oddziaływanie na opinie publiczną i szerzenie oświaty w narodzie.