Kolejne nominacje w 1863 roku Fiodora Triepowa, musiały mieć charakter demonstracji. „Typ policyanta krzykliwego, zdenerwowanego, posiadającego to, co w języku rosyjskim nazywa się »samodurstwem«, a na co w języku polskim trudno znaleźć wyraz odpowiedni, co jest pewnym rodzajem tyranii i despotyzmu nieokiełznanego niczem, gotowego do wszelkich nadużyć, wybuchów niepohamowanego gniewu i samowoli […] niecierpiany przez wszystkich” – charakteryzował go Wacław Przyborowski, powstaniec i historyk zrywu. Trepow był policmajstrem Królestwa Polskiego jeszcze przed powstaniem, został jednak odwołany przez namiestnika po tym, jak się skompromitował podczas rozpędzania jednej z demonstracji. Najpierw osobiście próbował zmusić demonstrantów do rozejścia się. Doszło do przepychanek, po których kolejnego dnia zaczął po Warszawie krążyć wierszyk: „Na Starym Mieście – przy wodotrysku/ Pułkownik Trepow dostał po pysku”. Później nie potrafił zapobiec rozbiciu protestu, a także eskalacji konfliktu, który doprowadził do pierwszych śmiertelnych ofiar. Także w stolicy Rosji jego działalność musiała być oceniana źle skoro później „mieszkał w Petersburgu i szukał odpowiedniej posady, włócząc się po różnych dygnitarskich przedpokojach” – pisał Wacław Przyborowski.
Karta odmieniła się dopiero jesienią, gdy nowy namiestnik zintensyfikował terror w Królestwie. Przypomniano sobie krążący o nim inny wierszyk: „Trepów sławno ich [Polaków] trepał/ Da nikt o nie poddierżał [wspierał]./ I z Warszawy prócz bieżał”. Początkowo Triepow został szefem policji. Przeżył też zamach, przeprowadzony przez Organizację Miejską. W grudniu Fiodor Berg w związku z ciągłymi konfliktami między policją, żandarmerią i wojskiem postanowił awansować Triepowa na generał policjmajstra. „Trepowowi zostali podporządkowani z punktu widzenia ich funkcji policyjnych także naczelnicy wojenni na prowincji […]. W początku 1864 roku było w Królestwie 9 »głównych« oddziałów wojennych, kilkanaście »drugorzędnych«, ok. 40 »powiatowych« i ponad 200 »cząstkowych«” – wymieniał prof. Stefan Kieniewicz w książce Powstanie styczniowe. Triepow pozostał na tym stanowisku do 1866 roku, gdy został przeniesiony na podobną funkcję w Petersburgu.