Ten projekt carski rząd dyskutował w tempie błyskawicznym. Tak zdecydował sam Aleksander. Do reformy agrarnej przekonał go specjalny wysłannik do Królestwa Mikołaj Milutin. „Chłopa kuszą już trzeci rok pochlebcze obietnice obu rewolucyjnych partii. Buntownikom udało się nawet spełnić część swoich obietnic” – pisał w raporcie do cara. Uwłaszczenie chłopów było jednym z najważniejszych punktów programu Rządu Narodowego. Przeprowadzenie reformy miała spowodować, że chłopi masowo przystąpią do powstania. Mimo oporu część szlachty reforma była wprowadzana przez władze powstańcze. „Powinności włościańskie ustały prawie wszędzie i lud, chociaż nie dowierza trwałości tak niebywałego porządku rzeczy, przecież widocznie się traci i nie wie co robić, przywykając stopniowo do tak korzystnego położenia” – alarmował carski wysłannik. Dlatego zdaniem Milutina – wojska carskie nie mogą zdusić powstania. Zaproponował więc przeprowadzenie uwłaszczenia. „Na cztery dni przed prawosławnym Nowym Rokiem Milutin przedłożył swój projekt zwołanemu przez cara osobnemu komitetowi. Cesarz zażądał uchwalenia projektu ‘o ile się da, do 19 lutego’ tj. do rocznicy wstąpienia na tron. Stawiając tak krótki termin wykluczano możliwość dyskusji szczegółowej” – pisał w książce „Powstanie styczniowe” prof. Stefan Kieniewicz. Odbyło się 7 posiedzeń, na którym przedyskutowano wszystkie projekty Milutina: o urządzeniu chłopów, o odszkodowaniu właścicieli ziemskich i o reformie gminnej. Początkowo proponowano, by chłopi sami się wykupywali, ale pojawiła się też propozycja by dać chłopom ziemię za darmo, a szlachcie wypłacić odszkodowanie. „A więc dwa razy zdobyliśmy Polskę mieczem, a teraz chcemy kupić ją u polskich chłopów za cudze pieniądze” – podsumował jeden z ministrów. Ostatecznie zdecydowano, ze chłop dostanie ziemię za darmo, ale będzie musiał płacić podatek gruntowy. 4 ukazy zostały zatwierdzone 25 lutego, a 2 marca podpisał je car. Czytanie tekstów ustaw rozpoczęło się w miastach i wsiach Królestwa 4 dni później.