Potyczki, niesubordynacja i dymisja. Ostatnie starcia płk Edmunda Calliera

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
22 VII 1863

Aby przetrwać oddziały powstańcze musiały być niemal w ciągłym marszu, ale nawet na ich tle wyróżniała się partia Edmunda Calliera. „Callier, który od 17 czerwca uwijał się i uganiał za Moskalami z rożnem powodzeniem ze swoją strażą przyboczną i rzeczywiście dzielnie się przyczyniał do ożywienia ruchu powstańczego w województwie mazowieckiem” – pisał członek rządu Józef Janowski. Ten powstańczy dowódca, były żołnierz armii pruskiej, a także Legii Cudzoziemskiej, uczestnik wojny krymskiej, służący wcześniej w Egipcie i Algierii, przystąpił do walki w marcu. Brał udział w kilkunastu bitwach. 22 lipca, ścigany przez Rosjan, przybył do miasteczka Sobota. „Sam z moim sztabem wyruszyłem i wpadłem do miasta, gdzie przekonałem się (nader dotykalnie) o bytności kawaleryi nieprzyjacielskiej. W tym miejscu kazałem podjazdowi dać ognia i równocześnie wysłałem do kolumny polecenie dalszego pochodu marszem” – pisał w pamiętnikach. Jego podwładni okazali jednak niesubordynację. „Chciałem koniecznie, wraz z kap. Laurym, uderzyć na nieprzyjaciela. Lecz wszelkie usiłowania były bezskuteczne; cała kolumna złożona z 50 jeźdźców wpadła w gęstwinę. W lesie dwie trzecie kolumny poszło na prawo, jedna trzecia na lewo [...] Straty z naszej strony w ludziach, którzy z koni przez nieumiejętność pospadali, są małe” – pisał Callier, a w innym miejscu dodawał: „Skutkiem tej haniebnej ucieczki 12 spadło z koni, a następnie zostali poranieni lub zabici przez Kozactwo. Część blisko Słubic za laskiem zebrała się przy mnie, część zaś uszła. [...] następnie przybyli też rozpierzchnieni. – Porucznika P... za przewodniczenie w tak haniebnej ucieczce, kazałem rozbroić, oberznąć mu guziki, oderwać epolety, zdjąć następnie mundur powstańczy; po takiem zdegradowaniu wydaliłem go ze służby wojskowej (aczkolwiek wedle surowości prawa na rozstrzelanie zasłużył)”. Po tych wydarzeniach, a także w związku z tym, że nie mógł dojść do porozumienia z innymi dowódcami, Callier poprosił Rząd Narodowy o dymisję. Otrzymał ją na początku sierpnia i wyjechał do Paryża. Próbował wrócić do powstania na początku 1864 roku, ale został uwięziony przez władze pruskie.

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…