„Na koniec nadszedł 19 Lutego! Dzień śmierci dla tylu bohatyrów, dzień żałoby dla tylu matek, lecz zarazem i dzień chwały dla Polski!” – pisał Eustachy Peyton, przyboczny dyktatora. Ledwie dwa dni wcześniej Ludwik Mierosławski przekroczył granicę Królestwa Polskiego. Zamiast obiecanych przez Rząd Narodowy silnych oddziałów zastał na miejscu ledwie ok. stu ludzi, do tego źle uzbrojonych. W okolicach znajdowało się tylko jedno silniejsze ugrupowanie powstańcze, liczące ok. 500 insurgentów, którym dowodził naczelnik wojskowy województwa mazowieckiego Kazimierz Mielęcki, niechętny dyktatorowi.
Wiadomość o wkroczeniu Mierosławskiego do Królestwa szybko dotarła do Rosjan. „Dowiedziawszy się z raportu wójta gminy Krzywosądz, że znany wychodźca polityczny Mierosławski biwakuje w lesie Krzwosądzkim z 200 ludźmi, postanowiłem natychmiast uderzyć na niego” – pisał w raporcie płk Jurij Szylder-Szuldner. Rosjanie mieli ogromną przewagę, a Mierosławski przyjął bitwę, licząc na wsparcie Mielęckiego, tym bardziej że rano do jego obozu przybyła „awangarda” oddziału. Carskie wojsko zaatakowało ok. południa. „Powstańcy uzbrojeni w 24 sztuki broni palnej i 52 kosy bronili krawędzi lasu, atakowanej od strony Bodzanowa – opisywał Stanisław Zieliński. – Po dwakroć kosynierzy odparli zbliżających się moskali. Gdy jednak garstka jazdy pierzchnęła, zaczęła się rozsypka”. „Na koniec jenerał zdecydował się zrejterować, ale tylko na inną pozycyą – tłumaczył swojego dowódcę Peyton. – [...] Ale w tej chwili byliśmy już w prawdziwej obławie, z której chyba zjawienie się Mielęckiego mogłoby nas było wybawić”. Ostatecznie Mierosławski z garstką jazdy zdołał zbiec z pola bitwy. Następnego dnia dołączył do oddziału Mielęckiego. Nie ma pewności, dlaczego ten ostatni nie wsparł dyktatora w bitwie. Stronnicy Mierosławskiego oskarżali go o umyślne unikanie bitwy, by zgubić czerwonego generała. Mielęcki tłumaczył się natomiast sprzecznym rozkazami dyktatora. W bitwie poległo – według Zielińskiego – 39 powstańców, w tym Władysław Janowski, emisariusz Rządu Tymczasowego do Mierosławskiego, a także Jan Wasiłowski, brat Marii Konopnickiej.