Romuald Traugutt bił się w powstaniu od maja, z różnym skutkiem. Były pułkownik wojsk carskich dołączył do insurekcji późno, później nawet niż większość Białych. Pierwszą bitwę stoczył 17 maja pod Horkami, gdzie rozbił wciągniętych w pułapkę Rosjan. Później głównie wymykał się oddziałom moskiewskim. „Moskale pospieszali trop w trop za oddziałkiem; była to druga kolumna wysłana przeciw Trauguttowi, dowodzona przez majora Semiganowskiego. I tym razem nieprzyjaciel zjawił się nagle naprowadzony przez chłopów od lasu, nie zaś od drogi. Strzały nieprzyjacielskie rozległy się między odpoczywającymi, mierzone o 30 kroków. Oddział zerwał się i prowadzony przez Traugutta poszedł w las” – tak starcie pod Kołodnem w powiecie pińskim opisuje Stanisław Zieliński w Bitwach i potyczkach 1863–1864. Sytuacja powtórzyła się dzień później. „Stanął Traugutt tuż pod Kołodnem o półgodziny od dworu. Tutaj znowu napadł major Semiganowski na wypoczywających. Rzucono się do ucieczki w różne strony” – opisuje. Po dwumiesięcznej kampanii Traugutt był w bardzo złym stanie fizycznym. „Pułkownika Traugutta, zupełnie wyczerpanego głodem i marszami, wzięli towarzysze pod ręce i wyprowadzili z placu boju” – dodaje Zieliński. Choć pod naporem nieprzyjaciela oddział się rozproszył, już wieczorem wszyscy byli razem. Traugutt, „chorobą złożony”, nie był już jednak w stanie dalej prowadzić oddziału i rozwiązał go. Sam po krótkim odpoczynku w dworze Elizy Orzeszkowej udał się do Warszawy i zgłosił po nowe rozkazy od Rządu Narodowego. Ten najpierw wysłał go z misją dyplomatyczną do Francji. W październiku Traugutt został dyktatorem powstania. Władze carskie aresztowały go w kwietniu 1864 roku i skazały na śmierć przez powieszenie. 5 sierpnia egzekucja została wykonana.