Odpowiedź jak oskarżenie. Bronisław Brzeziński odpowiada na Manifest 7 obywateli

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
26 V 1864

Nie miał wątpliwości Bronisław Brzeziński, ostatni przedstawiciele Rządu Narodowego, że Manifest 7 Obywateli napisany w Dreźnie (patrz artykuł z 22.05 „Powiedzmy Europie”. Memoriał 7 obywateli w Dreźnie ), jest pozbawiony sensu. Przebywający na emigracji działacze nawoływali do dalszej walki i połączenia się z ruchami rewolucyjnymi w innych krajach. Brzeziński, który przejął pieczęcie Rządu Narodowego po aresztowaniu Romualda Traugutta, wysłał w tej sprawie oficjalną odpowiedź. „Odpowiedź ta, to formalny akt oskarżenia wszystkich przeszłych rządów” – podsumowuje Walery Przyborowski historyk i uczestnik zrywu w „Ostatnich chwilach powstania styczniowego”. Zdaniem Brzezińskiego taką drogę trzeba było obrać rok temu. „Dziś chcąc wejść na drogę rewolucyjną, pociągnąć za sobą inne ludy, potrzeba im pokazać, że związek z nami przyniesie im współdziałanie sił i zasobów naszych; a gdzież te siły i zasoby?” - przytacza fragmenty Przyborowski. Brzeziński wymienia kolejne grupy społeczne. Według niego zamożniejsza część ziemian i mieszczan „w roku zeszłym starała się zbywać powstanie jak najmniejszemi ofiarami, tak dziś wprost przeciw niemu się oświadcza i żadnych ofiar ponosić nie chce”. Klasy mniej zamożne są wyczerpane, a do tego straciły wiarę w Rząd Narodowy. Chłopi natomiast – w związku z ukazami uwłaszczeniowymi – odwrócili się od powstania. Brzeziński dodaje też, że jego zdaniem ludy europejskie – do którego odwołują się Obywatele nie są dostatecznie zorganizowane, by podjąć walkę. „Baczną należałoby zwrócić uwagę, byśmy zamiast zyskania pomocy nie byli eksploatowani na korzyść spraw, które jakkolwiek sympatyczne nam, nie mogą odbierać pierwszeństwa naszej własnej sprawie” – opisuje dalej odpowiedź Przyborowski. Następnie Brzeziński stawia diagnozę co do przyszłości Rządu Narodowego. Jego zdaniem istnienie tego organu z Królestwie mija się z celem. „Jednem słowem w odpowiedzi Brzezińskiego, jakkolwiek bardzo rozumnej, czuć niewysłowione zniechęcenie i pesymizm. On już niczego się nie spodziewa, w nic nie wierzy. On pragnie spokoju i ciszy, choćby przyszło umrzeć w tej ciszy”. Brzeziński proponuje powołanie tajnego rządu za granicą, w którego skład wchodziliby książę Adam Sapieha, generał Józef Hauke Bosak oraz członek i współpracownik wielu rządów Aleksander Guttry. Brzeziński wysłał nawet emisariusza do prowadzenia rozmów. Nie przyniosły one jednak efektu. Rząd na emigracji nie powstał.

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…