„Dekretem z dnia 14 września generał Taczanowski za nieposłuszeństwo, zmarnowanie i samowolne opuszczenie oddziału i kraju, został zawieszony w urzędowaniu i oddany pod sąd wojenny” – pisał w pamiętnikach Józef Janowski, członek Rządu Narodowego. Taczanowski był jednym z najważniejszych dowódców powstańczych działających w zachodniej Polsce. Pochodził z zamożnej wielkopolskiej rodziny szlacheckiej. W armii pruskiej dosłużył się stopnia podporucznika, ale w latach czterdziestych zrzucił mundur i przystąpił do konspiracji przygotowującej powstanie. Wtedy po raz pierwszy trafił do więzienia. Zwolniony rok później uczestniczył w walkach powstańczych podczas Wiosny Ludów. Po raz drugi został aresztowany. Po wyjściu z więzienia udał się do Włoch, gdzie walczył w oddziałach republikańskich Giuseppe Garibaldiego. Znów trafił do niewoli – tym razem francuskiej. Po uwolnieniu wrócił do Polski. Do Powstania Styczniowego początkowo odniósł się negatywnie, ostatecznie jednak w kwietniu dołączył do walczących. Od władz powstańczych otrzymał awans na pułkownika.
Taczanowski walczył ze zmiennym powodzeniem. Mianowany na naczelnika województwa kaliskiego próbował stworzyć namiastkę armii. Szczególnie dbał o kawalerię, która miała mu zapewnić możliwość szybkiego reagowania. Zniechęcił się jednak do dalszej działalności. Co prawda sformował duży oddział, liczący 3 tys. żołnierzy, w dużym stopniu świeżo zwerbowanych, często niesubordynowanych i łatwo popadających w popłoch. Być może dlatego wysłał podanie o urlop. Jego decyzję przypieczętowała klęska pod Kruszyną. Taczanowski opuścił oddział i wyjechał do Francji. Rząd pruski zaocznie skazał go na śmierć, a Rząd Narodowy oddał go pod sąd wojenny. „Na to wezwanie miał Taczanowski odpowiedzieć, że stanie tylko przed sądem złożonym z rzeczywistych wojskowych, bo oni jedynie mogą wydać w jego sprawie wyrok sprawiedliwy i będą w stanie rozstrzygnąć możliwość prowadzenia walki” – pisał Janusz Staszewski w biografii generała. Sąd zebrał się w grudniu i zaocznie generała uniewinnił. We Francji Taczanowski nie został długo –wyjechał jedzie do Turcji, gdzie próbował działać przy organizacji polskich oddziałów. Do Polski wrócił po kilku latach, korzystając z amnestii. Umarł w swoim majątku w 1879 roku.