O Maciejewskiej praktycznie nic nie wiemy i zapewne nie zachowałaby się żadna informacja o niej, gdyby nie rękopisy dwóch listów – nakazów. Drugi pochodzi z 2 stycznia – austriackie władze obwodowe z Przemyśla rozesłały list gończy z nakazem aresztowania Józefy Maciejewskiej, gdyby powróciła do Jarosławia. Oznacza to, że musiała uciec z miasta. Bo wcześniejsze pismo – z października 1863 roku – mówiło o zastosowaniu dozoru policyjnego wobec niej. Maciejewska była ścigana za czynny udział w powstaniu. Przez bliżej nieokreślony czas służyła w oddziale jednego z najbardziej błyskotliwych dowódców zrywu, Marcina „Lelewela” Borelowskiego. W innych partiach powstańczych walczyły też jej dwie młodsze siostry – Bronisława i Waleria. „3 września 1863 r. w krwawej bitwie pod Panasówką na Lubelszczyźnie Józefa Maciejewska biła się jako krakus, uzbrojona w kosę bojową. Waleczna kobieta otrzymała 16 ran od pałasza, jednak od śmierci ocalił ją towarzysz broni Wojciech Hendzel, który osłonił ją od kozaków i ciężko ranną wyniósł z pola walki” – mówiła w wywiadzie dla PAP dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt z Muzeum w Jarosławiu, które upubliczniło oba listy. Późniejsze losy Maciejewskiej są praktycznie nieznane. „Powszechnie przypuszczano, że w niedługim czasie zmarła od odniesionych ran. Jednak nowe światło na tę sprawę rzucają dokumenty przechowywane w Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, wchodzące w skład akt ówczesnego burmistrza miasta Gustawa Adolfa Weissa” – mówi Sieradzka-Burghardt. Zapewne więc przeżyła, skoro austriackie władze najpierw postanowiły jej pilnować, a kilka miesięcy później wydały nakaz aresztowania. Nie jest to jedyny list gończy rozesłany przez Austriaków za kobietą w związku z powstaniem styczniowym – innymi poszukiwanymi były m.in. Tekla Sulikowska, Barbara Paszkiewicz, Felicja Tarnowska i Teofila Nazimska. Dozór policyjny zastosowano wobec Antoniny Ruppert. „Niestety, tego typu dokumenty nie wymieniają żadnych szczegółów co do działalności konspiracyjnej tych kobiet” – mówiła Sieradzka-Burghardt.