Zapewne nie miał wielkich ambicji politycznych, za to stał się jednym z zaufanych współpracowników Józefa Piłsudskiego. „Wydawało mi się, że Piłsudskiego absorbują sprawy ruchu zbrojnego, a Jodkę polityka i organizacja partii. Mogłem zauważyć, jak postać Piłsudskiego wysuwała się wyraźnie na plan pierwszy” – mówił w wywiadzie dla polskiego radia jego wychowanek i współpracownik gen. Marian Kukiel. Jodko pochodził z polsko-rosyjskiej zamożnej rodziny ziemiańskiej. Z poglądami socjalistycznym zetknął się już w gimnazjum. Z ich powodu został relegowany ze szkoły w Warszawie. Był członkiem II Proletariatu, by nie zostać aresztowany wyjechał i studia ukończył w Paryżu. W stolicy Francji wziął udział w założycielskim zjeździe PPS w 1892 r. Zajmował się działalnością polityczną, ale też dużo publikował m.in. w organie socjalistów „Przedwiośnie”. W PPS był powszechnie poważany. "Niezwykle ujmujący w obejściu, miły, kulturalny, niezastąpiony »mistrz Jodko« umiał zjednywać sobie serca przyjaciół i towarzyszy. Kochali go wszyscy. A robociarze, z którymi był zawsze za pan brat, przepadali za jego towarzystwem, za jego swobodą słowa, błyskotliwym dowcipem i bezpośredniością, która biła z jego niebieskich oczu, z rudozłotej brody, z pięknej, radosnej uśmiechniętej twarzy” – opisywał go inny z działaczy Tadeusz Wieniawa- Długoszowski. Bycie zbytnio towarzyskim to praktycznie jedyny zarzut jaki wobec niego padał. Niektórzy współtowarzysze zarzucali mu rozpijanie partyjnej młodzieży, inni wspominali długo rozmowy przy „wcale godziwej butelczynie”. Przez wiele lata był nieformalnym kadrowym PPS. „Badał stopień naszego wyrobienia politycznego – wspominał Długoszowski – pytał o języki obce, spisywał wiernie personalia każdego z nas i śmiejąc się, straszył konsekwencjami nielegalnej roboty”. Jego krakowskie mieszkanie długo było punktem zbornym dla działaczy z PPS. Szybko stał się jednym z najbliższych współpracowników Piłsudskiego. Pośredniczył w rozmowach naczelnika z przedstawicielami Japonii w czasie wojny z Rosją, a w 1919 r. był wysłannikiem naczelnika na konferencję pokojową do Paryża i złożył podpis pod traktatem wersalskim. Po odzyskaniu niepodległości trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Był m.in. przedstawicielem dyplomatycznym w Turcji i na Łotwie. Zmarł na raka w 1924 r.