Jeden z najdzielniejszych. Ginie Dionizy Czachowski

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
06 XI 1863

Nawet Rosjanie byli pełni podziwu dla jego dokonań i postawy. „Należy przyznać, że był to jeden z najdzielniejszych wodzów powstańczych w 1863 roku. Nigdy nie tracił zimnej krwi; nikomu nie dał się zbić z raz obranej drogi; nie szukał wcale ocalenia za granicą – pisał rosyjski dziennikarz i kronikarz powstania Nikołaj Berg. – Żołnierze patrzyli na niego jak na czarnoksiężnika, twierdząc, że się go kule nie imają i że nikt go uwięzić nie potrafi”. Czachowski, zamożny szlachcic posiadający duży majątek na Ukrainie, na wieść o rozpoczęciu powstania dołączył do oddziału Mariana Langiewicza pod Świętym Krzyżem. Mimo że nie miał wykształcenia wojskowego, dzięki wrodzonym cechom charakteru i odwadze został szefem sztabu, a później dowódcą batalionu. Kilkakrotnie osłaniał siły Langiewicza w czasie odwrotów, a po upadku jego dyktatury został samodzielnym dowódcą. Rząd Narodowy mianował go naczelnikiem województwa sandomierskiego. Po wielu bitwach rozpuścił swój oddział w czerwcu, a sam udał się do Krakowa. Do walki wrócił z nową partią 20 października, jednak szybko został rozbity. „Czachowski z oddziałem 100-konnym udał się do Wierzchowisk, majątku swej córki; tu d. 6 listopada został napadnięty przez silny oddział dragonów” – pisał Józef Janowski, członek Rządu Narodowego. Czachowski zaryzykował szarże, ale jego szeregi zostały przełamane przez atak z flanki „Rozbici uciekali pojedynczo ku wsi Wierzchowiskom, należącej do córki Czachowskiego, która, stojąc na ganku, patrzała na rozgrywający się przed jej oczami krwawy dramat” – relacjonował Berg. Po krótkim pościgu Rosjanie dopędzili powstańców. „Czachowski, broniąc się, wystrzelił jeszcze parę razy z rewolweru, lecz został rozsiekany przez nadbiegłych dragonów... W ten smutny sposób skończył się zawód powstańczy tej buńczucznej postaci!” – dodawał Rosjanin. „Tak porąbanego, bez opatrunku, zabrali Moskale na wóz i zawieźli do Radomia; zatrzymując się pod karczmami i pokazując ludowi, mówili: – Oto wasz król!” – pisał Janowski. Czachowski miał 53 lata.

 

 

 

 

Na zdjęciu Dionizy Czachowski w roku około 1861, fot. polona.pl

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…