Coraz bliżej Traugutta. Aresztowanie szefa poczty Żulińskiego

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
6 III 1864

To był cios w samo serce powstańczych władz. Roman Żuliński był jedną z najważniejszych postaci powstańczego rządu. W jego rękach od jesieni znajdowała się Ekspozytura, zajmująca się wysyłaniem korespondencji Rządu Narodowego, nadzorował też całą pocztę powstańczą. Doceniał go, podobnie jak innych najbliższych współpracowników dyktatora Romualda Traugutta z tego okresu nawet Mikołaj Berg, rosyjski dziennikarz i kronikarz powstania. „Należy oddać tu sprawiedliwość, że Traugutt, Krajewski, Toczyski, Żuliński i Jeziorański byli to ludzie znakomici, wytrwali, zdolni i odważni do najwyższego stopnia” - pisał. Żuliński urodził w Warszawie w 1834 r. Pochodził z rodziny urzędniczej, o szlacheckich korzeniach. Po ukończeniu gimnazjum, zdał egzamin nauczycielski. Uczył przedmiotów matematyczno-fizycznych w gimnazjach. Opracował też materiały do nauczania matematyki (m.in. „Zasady rachunku różniczkowego i całkowego”). Zakładał również szkoły wieczorowe dla rzemieślników. Do powstania przyłączył się wraz z pięcioma braćmi. Już wiosną zaczął pracować dla rządu jako referent Wydziale Spraw Wewnętrznych. Opracował instrukcje i procedury dotyczące funkcjonowania tajnej poczty. Do konspiracji wciągnął też dużą liczbę poczmistrzów w kraju. Latem został mianowany dyrektorem poczt. Po przejęciu władzy przez Traugutta stał się jednym z jego najbliższych współpracowników. Po aresztowaniu miał zostać poddany brutalnemu śledztwu, ale ponoć pozostał bardzo powściągliwy w zeznaniach. W lipcu skazany został na śmierć. Z Cytadeli udało mu się wysłać kilka grypsów do najbliższych. „Droga, Najukochańsza, Najlepsza moja Matko. Ze spokojnością zupełną, jeszcze raz posyłam ostatnie pożegnanie, duszą nie rozłączam się, a ciałem i tak już nie byliśmy razem (...) ostatnie medalików pocałowanie, to za Ciebie, droga Matko”. Według relacji przed śmiercią „pobłogosławił kata, zalecając mu życie poczciwe, pocałował sznurek jako narzędzie męki i skonał ze słowami: Jezus, Maryja”. Stracony został 5 sierpnia na stokach Cytadeli wraz Trauguttem, Rafałem Krajewskim, Janem Jeziorańskim i Józefem Toczyskim.

Zobacz także

24 XI 1864

Był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w barwnym świecie malarzy impresjonistów i postimpresjonistów W przeciwieństwie do większości z nich pochodził…

22 XI 1864

Dla Warszawiaków to musiało być niezwykłe ważne wydarzenie. Dla carskich władz niezwykła okazja propagandowa. „Utworzenie stałej i zapewnionej komunikacji z…

21 XI 1864

Na tę uroczystość Pan młody osobiście zaprojektował suknie dla swojej narzeczonej. „Był to rodzaj kontusza z rozciętymi na wyloty rękawami,…