Chudy Niedźwiedź - wódz Czejenów nie przejął się zbytnio, gdy do jego obozu zbliżył się oddział 1. Pułku Kolorado. W końcu nieco ponad rok wcześniej wraz z grupą indiańskich przywódców spotkał się samym prezydentem Abrahamem Lincolnem. W Waszyngtonie otrzymał nawet medal, przeznaczony dla wodzów, którzy obiecali, że nie przyłączą się do Konfederatów. Jego plemię zostało też uznane za "wielkich przyjaciół białych", a na dowód owej przyjaźni miał oficjalny dokument podpisany przez Lincolna. Tyle, że żołnierze mieli inny rozkaz od bezpośredniego przełożonego. Mieli „zabijać Czejenów kiedykolwiek i gdziekolwiek zostaną odnalezieni”. Dowodzący nimi porucznik nakazał strzelać do Indianina. Chudy Niedźwiedź spadł z konia, a następnie został dobity. Czejeński wódz urodził się ok. 1813 r. Należał do Rady Czterdziestu Czterech - wodzów różnych grup plemienia. Był jednym z wodzów, który podpisał w 1861 r. traktat z Fort Wise, w którym Indianie zgodzili się na 13-krotnie pomniejszenie swojego rezerwatu w zamian za pokojową koegzystencję. Bezpośrednio po zabójstwie Chudego Niedźwiedzia doszło do starcia, ale Indian powstrzymał inny pokojowo nastawiony wódz Czeczenów. Sytuacja stawała się jednak coraz bardziej napięta, brat Chudego Niedźwiedzia - Byczy Niedźwiedź stworzył grupę Psich Żołnierzy, którzy stawiali białym zbrojny opór. W dużej mierze agresorami byli jednak amerykańscy żołnierze napadający na obozy Indian, w odwecie Czejenowie palili rancza i porywali osadników i ich bydło. W listopadzie doszło do najbardziej krwawego epizodu masakry w Sand Creek. 675 osoby oddział Trzeciej Kawalerii Kolorado zaatakował i zniszczył wioskę Czejenów i Arapaho, zabijając i raniąc od 69 do nawet 600 Indian. Według niektórych źródeł zginać miało nawet ponad 500 wojowników, ale najprawdopodobniej ofiar było trzykrotnie mniej (ok. 100 ofiar stanowiły kobiety i dzieci).