Adiutant Langiewicza opuszcza areszt. Anna Pustowójtówna wyjeżdża do Pragi

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
3 IV 1863

Aresztowanie przez Austriaków Mariana Langiewicza było wielkim ciosem dla powstania, ale wywołało też skandal obyczajowy. Kraków aż huczał od plotek. „Mówiono [...] o Langiewiczu, że uciekł z kasą i z dziewczyną do interny austriackiej” – pisał w monografii powstania prof. Stefan Kieniewicz. Dyktator został zatrzymany jedynie w towarzystwie Anny Pustowójtówny, jego adiutantki. Jak pisze Józef Janowski, członek rządu, który był wówczas w Krakowie, kobiety, które spotkał, „zdawały się być zgorszone tem towarzystwem panny w roli adjutanta”. „Wyjaśniłem paniom stosunek do p. Pustowójtówny, że w tym stosunku nie ma nic nieczystego, uwłaczającego jej czci, że ona w trudnem swojem obozowem położeniu umiała zjednać sobie najzupełniejszy szacunek najpoważniejszych ludzi”. Władze austriackie nie przetrzymywały Pustowójtówny długo. „Oswobodzono [ją] zupełnie pod warunkiem, że da słowo niemieszania się więcej do ruchu polskiego – pisał uczestnik i historyk powstania Walery Przyborowski. – Słowo takie dała i pojechała z przyjaciółką swą aktorką Zawiszanką do Pragi”. Tam stała się prawdziwą sensacją. „Przybyła – relacjonowała Gazeta Lwowska – dnia 4. Z rana całkiem niespodzianie w towarzystwie starego sługi berneńskim pociągiem osobowym. Gdyby nie oznajmienie konduktorów w dworcu kolei, kto przyjechał tym pociągiem, nie byłby się pewno nikt ani domyślał, że wysiadająca z wagonu drugiej klasy dama w czarnych sukniach i osłonięta gęstym welonem przedstawia byłego adjutanta Langiewicza. Panna Pustowójtow pozostała tak długo w dworcu, aż się oddalili podróżni i oczekujące ją tłumy ciekawych, poczem wsiadła z swoim towarzyszem do fiakra i odjechała do hotelu de Saxe”. „Przed hotelem jej przez kilka dni z rzędu zbierały się tłumy ciekawych, pragnąć ujrzeć tę osobliwszą pannę. Ale Pustowójtówna się nie pokazywała” – dodaje Przyborowski. Informacje na temat jej aktywności w Pradze są różne. Po kilku dniach pojechała do Tysznowic, gdzie prawdopodobnie próbowała pomóc w ucieczce Langiewiczowi. Gdy plan się nie powiódł, wyjechała do Paryża. Zmarła w 1881 roku w wieku 42 lat.

il. Marian Langiewicz i Anna Henryka Pustowójtówna; nie przed 1863; Muzeum Narodowe w Krakowie

Zobacz także

13 X 1864

To była niezwykle głośna ucieczka. Choć nie miała nic wspólnego z udziałem w powstaniu, czy kwestiami politycznymi. „Uciekł z Warszawy…

12 X 1864

Było ich ledwie 42 – tak o ostatnim oddziale powstańczym na Żmudzi pisał Stanisław Zieliński, autor „Bitew i potyczek 1863-1864”.…

09 X 1864

Gdyby nie on przebieg granicy Polski i Niemiec na Śląsku niemal na pewno byłby inny. „My Niemcy, nie mamy czego…