Wędrowiec, nr 65

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: oprac. ŁS
31 III 1864

Wystawa psów w Londynie. Obok wielkich wystaw przemysłu i sztuki całego świata, któremi dwa razy już Londyn udowodnił swoje prawo do nazwy tegoż świata stolicy, metropolia Wielkiej Brytanii obfituje w liczne inne jeszcze, to nieustające, to wracające się od czasu do czasu, wystawy gospodarskie, naukowe i inne, zaś im więcej rozdrobnione, im specyalniejsze, tem lepsze. I tak np. pełno tu zawsze jest wystaw wołów, owiec i nierogacizny, kur, gęsi i kaczek, kanarków i królików, owoców i jarzyn, narzędzi, machin i modeli, nawet cebul kwiatowych i ziemi ogrodowej. Oczywiście sprzyja to przemysłowi i kunsztom, lubo nic też dziwnego, że przy codziennych tych walkach i bitwach ścieśnionej na szczupłym stosunkowo gruncie trzy milionowej ludności, zwycięztwo jednych bywa drugich upadkiem i zgubą. Z wystawców tych najlepiej jeszcze wychodzą ci, których towarem jest „psie plemię”, bo u Anglika pies w równej niemal pozostaje czci, co koń u Araba, tak iż hodowanie go wcale zyskownem bywa rzemiosłem dla niższych klas społecznych. Ludzie tacy w częste nawet wchodzą stosunki z najwyższem arystokratycznem towarzystwem, nie tylko płacącem chętnie po dziesięć lub dwadzieścia funtów szterlingów (450 do 1000 złp.) za lada zgrabnego psiaka, lecz uczęszczającym zapalczywie na owe psie widowiska, których programat obejmuje zwykle zarazem walki kogucie i psów ze szczurami. Lokalów na takie wystawy psów w Londynie jest najmniej ze sześćdziesiąt, po większej części przy odległych i brudnych uliczkach, w szynkach piwa lub wódki, gdzie zakazane a mieszczące się pod strychem tajemnice teatrów kogucich, psich i szczurzych, niekiedy najbardziej mięszaną zaszczycane są publicznością. (...) W przyszłą Niedzielę wieczorem odbędzie się wystawa psów w domu „Pod kaczką," u pana Lerinke, Bethnalgreen. Prezes Mr. Abrahams, w assystencyi mistera Billy Cool, zajmie krzesło o godzinie 6 i przedstawi świetną swoją stadninę taksów. Mr. Lerinke ma taksa ważącego 3 1/2 funta, i deklaruje się zabijać nim (t. j. szczury) o zakład z każdym innym na kuli ziemskiej psem tejże wagi."

Zobacz także

19 X 1864

Wyroby szewskie w Dobrzyniu i Rypinie. Małe przemysła w drobnych naszych miasteczkach prowincyonalnych, istniejące dotychczas siłą tradycyi, dałyby się z…

18 X 1864

Przed kratkami sądu krajowego w Bernie Morawskiem toczyła się przez kilka dni rozprawa ostateczna, która zwabiała do sali posiedzeń doborową…

17 X 1864

Cisza zaczyna zajmować miejsce wzburzenia, które niespodziane przebudzenie się kwestji włoskiej, wywołało w prasie europejskiej. Parlament włoski za kilka dni…