Pieczołowitość Bismarcka o Austrję. Pod tym tytułem czytamy w Pressie z dnia 20. marca co następuje: „Korespondent wiedeński do Augsb. Allg.Ztg. donosi, że hr. Manteuffel w ostatniej swej misji, dotyczącej księztw Nadelbiańskich, poruszył także kwestję wewnętrzną Austrji, lecz nie został usłuchany. „Sprawa dotycząca zwraca na się uwagę - pisze wspomniany korespondent - a kiedy została raz poruszoną, sądzę, iż wolno otwarciej o niej pomówić. Hr. Manteuffel w rozmowie z pewną znakomitą i wpływową osobą, rzekł między innemi mniej więcej co następuje: „Zdałoby się przecież położyć raz koniec przewadze reprezentacyj w całych Niemczech i porozumieć się w tym względzie wzajemnie; nie idzie zatem koniecznie, aby rządzić antykonstytucyjnie, lecz jeno należałoby usunąć roszczenia do przewagi.” Słowa te wypowiedziane choćby tylko w pogadance do owej wysoko położonej politycznej osoby, przez męża z takim wpływem i z taką ważną misją, nic mogły ujść uwagi. Lecz nic wahamy się twierdzić, iż zwrócono na nie uwagę tylko w tym sensie, że w gabinecie wiedeńskim nie podzielają sposobu myślenia pana Manteuffia. „W tym samym przedmiocie pisze do nas inny korespondent: „Niedawno temu doszły do wiadomości publicznej niektóre wskazówki co do misji pruskiego jenerała Manteuffia, wedle których misja jego rozciągać się miała także i do polityki wewnętrznej, zamierzając sprowadzić w tej mierze pewną solidarność. Mogę teraz o tej rzeczy bliższe podać szczegóły. Wprawdzie nie obradowano formalnie nad specjalnemi wnioskami, a tem mniej przyszły do skutku pewne ugody w myśl owych wniosków; ośmielamy się nawet utrzymywać, że zwierzenia p. Manteulfla zostały przyjęte z zupełną oziębłością i niechęcią, tak iż gabinet pruski nie ma już odwagi powracać do tego przedmiotu. Jest jednakże faktem, że specjalny poseł pruski w rozmowie z pewną znakomitą osobą tutejszą, i to w rozmowie nie przypadkowej, lecz ściśle politycznej i umyślnej, kładł nacisk na konieczność dla Prus i Austrji, stanąć w kwestjach wewnętrznej polityki na wspólnej podstawie.