Po rozsypce pod Grabowską Wolą, zebrał się tegoż samego dnia wieczorem na nowo oddział Władysława Kononowicza. Jednakże otoczony zewsząd, Kononowicz rozpuścił ludzi a broń zakopał. Sam zaś z eskortą został napadnięty w Zawadach 2 czerwca 1863 r. przez rosyjskiego pułkownika Ernrotha, przybyłego z dragonami z Radomia. Kononowicz dostał się do niewoli, straciwszy w krótkiej walce adiutanta Komarnickiego. Prócz Kononowicza dostali się do niewoli adiutanci oficerowie Łabędzki, Sadowski, ksiądz Laurysiewicz - kapelan oddziału oraz Brede i Jailler. Rosjanie wykrywszy zakopaną przez Kononowicza broń, wrócili 3 czerwca do Warki. Tam następnego dnia rozstrzelano Kononowicza, Łabędzkiego i Sadowskiego.