Dnia 23 lutego rosyjscy żołnierze w sile jednej kompanii strzelców i 100 kozaków przybyli do Latowicz, gdzie zabrawszy ks. kanonika Stępowskiego, powracali do Mińska. Powstańcy, dowiedziawszy się o tym, stanęli przy szosie między Wielgolasem a Drożdżówką (Dąbrówką?). Rosjanie niepodziewanie zaatakowani, dali trzy salwy, na szczęście raniąc tylko jednego powstańca. Inny, który się zanadto wysunął z szeregów, dostał się do niewoli. Rosjanie, zostawiając na placu dwóch swoich zabitych, uciekli z kilkunastu rannymi do Siennicy. Cel ataku został osiągnięty, gdyż powstańcy odbili kanonika.