Na wiadomość o koncentrowaniu się znacznych sił powstańczych i napadzie pod Brzeźnicą (Brzeźno ?) postanowili Rosjanie uczynić na nich walną obławę. Ze samej Warszawy wysłano dwie kolumny. Jedną pod dowództwem generał majora Karcowa, złożoną z trzech kompanii piechoty, szwadronu ułanów gwardii, seciny kozaków, dwu dział i dwu rakietnic. Drugą pod komendą generała - majora Wasyla Ralla z pięcioma kompaniami, dwoma działami i pół seciny kozaków. Dalej z Czyżewa wystąpił generał major Mikołaj Toll z dwoma kompaniami i seciną kozaków. Z Pułtuska pułkownik Emmanuel z trzema kompaniami, szwadronem huzarów i 30 kozakami. Razem więc ze wszystkich stron wyruszyło przeciw 2200 licho uzbrojonym powstańcom Konstantego Ramotowskiego „Wawra”, 14 kompanii piechoty, 280 kozaków, dwa szwadrony huzarów i ułanów oraz cztery działa i dwa kozły rakietnicze, czyli ogółem przeszło 2600 wojska, nie licząc kolumny Emila Wittgensteina, ciągnącej z Augustowskiego.
Dnia 11 lipca 1863 r. kolumny rosyjskie, oprócz oddziału Raiła, spotkały się w Borku, skąd Karcow następnego dnia wysłał Mikołaja Tolla dla pilnowania kolei. Sam natomiast z siedmioma kompaniami, dwoma szwadronami jazdy i seciną kozaków ruszył do Białobłot. Tu rozdzielił siły na trzy kolumny. Karcow na czele czterech kompanii, szwadronu ułanów i sekcji artylerii ruszył ku Trynosom i Sokołowu. Wałujew z 200 kozakami i 50 ochotnikami grenadierów gwardii przez Stare Bosewo ku Brudkom i Wąsowu, Georg Emmanuel z trzema kompaniami, szwadronem huzarów i nieco kozaków udał się na Szczawin.
W tym samym czasie Ramotowski, przerżnąwszy się między Zambrowem a Łomżą, osłabiony poprzednimi potyczkami i marszami a mając wiadomość, że nieprzyjaciel ciągnie za nim od Białego Stoku, zbliżył się pod Czerwony Bór, gdzie stali Antoni Tyszka i Wacław Grzymała i z nimi razem ruszył do Głębocza, gdzie połączył się z Jakubem Jasińskim. Objąwszy dowództwo nad połączonymi oddziałami, mając razem do 2200 powstańców źle uzbrojonych, ruszył w lasy ostrowskie w celu zajęcia lepszych pozycji i psucia toru kolei żelaznej. Dowiedziawszy się teraz o koncentracji wojsk rosyjskich przeciw niemu, pragnął Ramotowski zająć stanowisko, w którym mógłby się spotkać z tylko jedną z kolumn rosyjskich. Jednak dnia 13 lipca wieczorem znalazł się w pośrodku kolumn Wałujewa od strony Brudek i Kawcewa od strony Trynos, które za pomocą rac poczęły się porozumiewać. Nie chcąc być ściśniętym przez obie kolumny, spiesznym marszem począł Ramotowski zdążać ku Narwi manowcami przez Wąsowo na Kunin. Jednak pojawienie się Wałujewa, idącego wprost na Wąsowo, spowodowało popłoch i nieład wśród furmanek chłopskich wiozących furaż i żywność. Połowa taboru wraz z częścią oddziału rzuciła się na północ ku Malinowu i Laskom, Ramotowski zaś parł dalej ku Kuninowi.
____________________________________
Rakietnicy - oddziały uzbrojone w przyrządy do miotania rac kongrewskich.