Rosyjski pułkownik Burhard w sile 120 piechoty i 20 kozaków doścignął konny oddział Emeryka Syrewicza koło miasta Soboty, gdzie zadał mu porażkę. Syrewicz, straciwszy kilku zabitych i rannych, ruszył ku Kiernozi rozdzieliwszy oddziałek na dwie partie. Większą pod dowództwem Kazimierza Grossmana, mniejszą pod dowództwem Puttkamera.