Zebrawszy rozbite pod Krasnem oddziały powstańcze, pułkownik Konstanty Ramotowski sformował je i ruszył w kierunku Tobolewa idąc między Głębokim Brodem a Serwetkami. Zostawiwszy następnie złączone z nim oddziały augustowskie na miejscu, ruszył w Lasy Sztabińskie, gdzie stanął 2 lipca 1863 r.
Stąd, kierując się ku Wiźnie, aby przebyć Narew i dostać się znowu w Łomżyńskie, przeszedł spokojnie Nettę i kanały i dopiero dnia 4 lipca, przy przejściu przez rzekę Jegrznię pod Woźną Wsią zauważył pościg Rosjan. Chcąc czym prędzej dostać się do Wizny, wsadził znużony oddział na 200 podwód i wciąż je zmieniając po południu 5 lipca stanął w Radziłowie.
Odpocząwszy przez pół dnia w miasteczku, pod wieczór ruszył w dalszy pochód, gdy nagle na rynek wpadła secina kozaków wysłana przez rosyjskiego dowódcę Maniukina z Białegostoku i ścigająca uparcie powstańców. Po krótkiej wymianie strzałów kozacy cofnęli się zostawiając na rynku kilka janczarek i konia zabitego, Ramotowski tymczasem ruszył spiesznie ku Narwi.
____________________________________
Janczarka - dawna strzelba turecka