W okolicy Brzeźnicy obozował oddziałek 22 pieszych powstańców, który pod dowództwem Koniecznego (Millera?) tropił bandy rabusiów, rabujące pod pozorem egzekucji narodowej. Oddziałek był bardzo dobrze uzbrojony. Około 19 stycznia 1864 r. powiększył się przez przyłączenie się trzech Żandarmów Narodowych z Województwa Kaliskiego - Daniłowicza (Dawidowicza ?), Caezara Klemensa (Władysława Cuesra), który krótki czas dowodził oddziałkiem Żuawów, oraz podoficera Stanisława Palińskiego, zbiegłego w pełnym uzbrojeniu z szeregów rosyjskich.
Nad ranem dnia 22 stycznia, Konieczny spotkał się w lesie pod Prusieckiem z 60 kozakami, stanowiącymi przednią straż rosyjskiej kolumny złożonej z dwóch kompanii, wysłanej z Częstochowy pod dowództwem, majora Parskiego. Konieczny, odpędziwszy kozaków salwą karabinową, opuścił oddziałek, nad którym objął dowództwo Daniłowicz. Niebawem kozacy powróciwszy, przypuścili ponowny atak, ale i tym razem ze znacznymi stratami cofnęli się. Wnet jednak nadbiegła rosyjska piechota. Mimo przewagi liczebnej przeciwnika garstka powstańców broniła się zawzięcie, ostatecznie jednak otoczona ze wszystkich stron, uległa po mężnej obronie.
Ocalało tylko dwóch powstańców, którym z powodu niedostatecznej broni zaraz po pierwszej szarży kozaków Daniłowicz kazał uciekać. Dowódca wraz z 11 innymi poległ na placu, czterech innych skonało po przewiezieniu rannych, reszta to jest sześciu ciężko rannych, wśród których znajdowali się Kowalski i Caezar, zabrali Rosjanie do Jedlnej. Tylko oni wyleczyli się i pozostali przy życiu.