Po opuszczeniu przez powstańców okolicy Sapieżyszek, zaczęły się tam formować samoistnie oddziały złożone z włościan. Zawiadomiony o zebraniu się nowego oddziału złożonego z kilkudziesięciu ludzi, wysłał Paweł Suzin do lasów sapieżyskich swojego pomocnika Glazera, aby ich doprowadził do jego oddziału. Glazer zabrawszy włościan na podwody, powiózł ich ku Balwierzyszkom. Napadnięty w lasach preńskich zginął, zabiwszy z dubeltówki dwóch kozaków. Włościanie nie mając żadnej broni, zmuszeni byli uciekać.