Rozbite pod Rząśnikiem oddziały Konstantego Ramotowskiego ("Wawer") i Jakuba Jasińskiego zebrały się ponownie w lasach Porządzia. Gdy na miejscu, zabierano się do odpoczynku i posiłku, znowuż zaatakowali tylne straże powstańcze kozacy, tym razem z kolumny rosyjskiego dowódcy Mikołaja Wałujewa, gdyż Wasyl Rall ruszył był już ku Warszawie a Georg Emmanuel do Pułtuska. Po krótkiej wymianie strzałów, pragnąc przeprawić się wreszcie przez Narew, poczęli powstańcy cofać się łukiem przez Przetycz, mając na piętach Wałujewa.
Żołnierze tylko siłą moralną utrzymywali się i padali już pod samym ciężarem broni i z głodu. Wreszcie dnia 16 lipca 1863 r. udało się Polikarpowi Dąbkowskiemu przeprowadzić pod Dzbądzem niedobitków Ramotowskiego w liczbie podobno 200 tylko. W marszu ku lasom porębskim jazda Jasińskiego, na odgłos strzałów Józefa Trąmpczyńskiego pod Szygami pod koniec walki wpadła na tyły Wałujewowi. Pod wieczór oddziały posunęły się ku Gutom i stanęły o kilka wiorst od Glinek, gdzie Ramotowski odłączył się od Jasińskiego, który swój oddział oprócz jazdy rozpuścił. Ramatowski natomiast pomaszerował dalej.
____________________________________
Wiorsta - dawna rosyjska jednostka drogowych miar długości (zwykle drogi). Około 1,0668 km.