Oddział lotny rosyjskiego dowódcy Assjewa, uprawiając partyzantkę z własnej ochoty, idąc z Opatowa ku Wąchockowi, spotkał prawie w tym samym miejscu, gdzie przedtem starł się Łaskarzew ze Sową, to jest przy osadzie Kaplicy, inny oddziałek powstańczy.
Był to I pluton żandarmerii sandomierskiej konnej, dowodzony przez Węgra Szandora Szredera. Wyborowy hufczyk trzy razy ponawiał atak na secinę Assjewa i już Rosjanie uciekali, gdy ranny padł dzielny Szreder, a wtedy oddziałek musiał się wycofać.
Podczas pościgu ujęli Rosjanie Tomasza Janickiego, dezertera z petersburskich ułanów, którego Łaskarzew kazał rozstrzelać tegoż dnia we Wąchocku, oraz trzech innych powstańców. Wieczorem tego dnia połączył się Assjew z Łaskarzewem we Wąchocku.