Uchodząc z pod Małkini, party przez majora Antoszewicza, idącego z Siedlec z czterema kompaniami piechoty, szwadronem ułanów i seciną kozaków i z dwiema armatami, stanął Florenty (?) Stasiukiewicz pod Mazanówką, mając wówczas około 350 ludzi pod swoją komendą. Tutaj, gdy oddział zbierał się do gotowania jedzenia, zaatakowali go Rosjanie, lecz Stasiukiewicz wymknął się czym prędzej spod strzałów armatnich i ruszył ku Bugowi, żołnierze rosyjscy zaś zrabowali wieś.