Krążąc po Łęczyckim, Naczelnik Wojenny Województwa Mazowieckiego, pułkownik Edmund Callier, zaalarmował załogę w Łodzi podjazdem czterech konnych, do których przyłączyli się ze straży przybocznej Calliera oficer Hegner i adiutant pułkownika Calliera, Antoni Markiewicz.