Cofnąwszy się z pod Piłowni ku Zubrowu, wrócił Ludwik Narbutt znowu do puszczy nackiej, tutaj wciąż zmieniając stanowisko. Rosyjski dowódca kapitan Timofiejew nie mogąc odnaleźć go, wrócił znowu do Nowego Dworu dnia 16 kwietnia 1863 r. po czterodniowym bezskutecznym tropieniu. Narbutt bowiem na sposób kaukaski dla zmylenia pogoni, miał zwyczaj cofania się stąpając wstecz tudzież zmiatania za sobą śladów. Niedługo jednak obozował w okolicach Naczy. Z Grodna bowiem wyruszył na czele trzech kompanii piechoty i szwadronu dragonów pułkownik Werner, który dopadł wreszcie powstańców koło uroczyska Daksztuciany pod Kowalkami.
Mimo niekorzystnego położenia Narbutt został zmuszony przyjąć bitwę. Rosjanie idąc do ataku musieli schodzić z małej pochyłości, co ich odkrywało przed powstańcami rozstawionymi przez Narbutta trójkami. Rosjanie biegnący grupami po sześciu, przypuszczeni na kilkadziesiąt kroków i przywitani gęstym ogniem, zmieszali się i musieli się cofać, lecz niebawem ponowili atak z tym samym skutkiem. Wtedy na formujących się do trzeciego ataku, natarł już sam Narbutt i rozbił ich szyki. Jednak lewe skrzydło powstańcze nie wytrzymało ataków nieprzyjaciela i poczęło się chwiać. Wtedy Narbutt, zmieniając front, wsparłszy chwiejące się lewe skrzydło, odparł Rosjan i odszedł o kilka wiorst w boki przyprawiwszy nieprzyjaciela o stratę 42 zabitych i wielu rannych. Powstańcy stracili kilkunastu rannych i siedmiu zabitych, między którymi znajdował się siedemnastoletni Wojciech Narbutt, krewny Ludwika Narbutta i Władysław Nowicki, były oficer inżynierii. Party przez Wernera, niemniej zagrożony przez kolumny Timofiejewa i Ałchazowa, Narbutt był zmuszonym do rozdzielenia swoich sił na drobne oddziałki.
____________________________________
Wiorsta - dawna rosyjska jednostka drogowych miar długości (zwykle drogi). Około 1,0668 km.