W nocy z 24/25 października sformował się w Hrubieszowskim na pograniczu zaboru austriackiego oddziałek 64 koni pod dowództwem majora Czyżewicza i ruszył w głąb Województwa Lubelskiego w celu połączenia się z żandarmerią Adolfa Ottona („Junoszy”). Nie dochodząc do Jarczowa, przednia straż powstańcza spotkała silny patrol kozacki. Dowodzący przednią strażą, oficer Jan Mięta, w 12 koni uderzył na Rosjan. Kozacy będąc w przeważnej liczbie, przyjęli szarżę, lecz widząc zbliżającą się wyciągniętym galopem resztę powstańczego oddziału, uciekli, zostawiając w ręku powstańców, trzech rannych i jednego trupa, po których broń i konie zabrano.