Rzuciwszy się z niedobitkami oddziału na południe, przez Domaniewo i Lubianków przybył Edmund Callier 27 lipca 1863 r. rano do Trzcianki, skąd wysłał Emeryka Syrewicza do przeznaczonego mu powiatu, a sam na noc ruszył do Brzozowia. Tam o godz. 4.00 rano pikiety zawiadomiły o zbliżaniu się nieprzyjaciela. Rozkazał więc wyruszyć podjazdowi i sam za nim pospieszył. Kawaleria rosyjska, prażona strzałami powstańczymi, zaczęła cofać się na wzgórek, ścigana przez Calliera. Jednak okrążywszy wzgórek, spostrzegł dwie rosyjskie kompanie piechoty w szyku bojowym, wobec czego nakazał odwrót, który odbył się w porządku. Kozacy powstrzymywani strzałami oddziału, nie daleko za nim pędzili.