Odłączywszy się ze swym oddziałem od Dionizego Czachowskiego, Faustyn Gryliński pod Brodami opuścił oddział, który zaatakowany został niebawem przez jedną z kolumn Ksawerego Czengierego. Rosjanie podszedłszy pod drzemiące widety, nagle napadli na oddział. Kapitan żuawów Paweł Bogdan, były oficer rosyjski, zastępujący Faustyna Grylińskiego, czynił wszelkie starania, aby stawić skuteczny opór, lecz wśród zaskoczonego oddziału taki panował popłoch, że wszyscy czym prędzej, odstrzeliwując się, w tył uchodzili, a mało kto do szeregu stawał. Bogdan sam ciężko ranny, uniesiony został z placu boju w głąb lasu. Oddział został rozbity, a około 80 ludzi zdołało połączyć się z Czachowskim.