Po kilku tygodniowym organizowaniu się, pułkownik Lucjan Dąbrowski w nocy 21 grudnia 1863 r. przeszedł kordon pod Kochanymi, z oddziałem liczącym 78 piechoty i 11 jazdy. W tym oddziale znajdowało się niemało oficerów, takich jak kapitan Antoni Drążkiewicz, Konstanty Pióro, major Babski, Grzymała i inni.
Poprzedzali ten oddziałek Kajetan Cieszkowski z eskortą i Karolem Krysińskim w sile 12 koni. Z Janowa i z Zaklikowa wysłano równocześnie dwie kolumny rosyjskie przeciw Dąbrowskiemu. Ten, doszedłszy w okolice Polichny, uważał za stosowne cofnąć się, mając już tylko ową garstkę jazdy i 50 piechoty, gdyż reszta zdążyła uciec, nim jeszcze nieprzyjaciel się zbliżył.
Gdy oddział dotarł z powrotem w pobliże Bratoszowca, naprzeciw Kochan, skąd wyszedł, silny patrol kozacki zaatakował powstańców, którzy nie stawiając znacznego oporu, bo tylko sześciu broniło się, uciekli na terytorium austriackie.