Cofając się wciąż przed przeważającymi siłami nieprzyjacielskimi na zachód, zajął Dionizy Czachowski opustoszone gmachy fabryki Banku Polskiego. W tej improwizowanej twierdzy odpierał kilkakrotne ataki. Wreszcie wymknąwszy się Rosjanom z twierdzy, prowadził walkę w dalszym pochodzie pod Samsonowem, Tumlinem i Szwedami.