Oddziały Dionizego Czachowskiego i Aleksandra Dawidowicza, wysłane przez Mariana Langiewicza zajęły Suchedniów, psując w ten sposób komunikacie między kolumnami rosyjskiego generała Marka z Szydłowca względem Radomia a kolumną kielecką. Jedna z dwóch rosyjskich sztafet wysłana do Kielc przez generała Marka, mianowicie porucznik Łuskin z dwoma żołnierzami, wpadł w ręce patrolu ośmiu powstańczych ułanów i odstawiony został przez Czachowskiego do głównej kwatery do Wąchocka. Pod wieczór awangarda rosyjskiej kolumny kieleckiej, złożona z dwóch szwadronów dragonów pod dowództwem pułkownika Krasińskiego zbliżyła się do Suchedniowa. Jednakże między Berezowem a Błotem, wstrzymani zniszczeniem mostu na Łosienicy i rażeni ogniem oddziału Czachowskiego, dragoni cofnęli się ku Kielcom.